Oto i ona - elegancja i bardzo dostojna beza Pavlova. Kończąca letnią aurę. Kruchutka na zewnątrz, a miękka i delikatna w środku. Jej słodkość przełamana lekką kwaskowatością czarnej porzeczki. Prosta i przepyszna jak zawsze. Z dodatkiem bitej śmietany. Nic dodać nic ująć!
A kim była Pavlova?
Anna Pavlova była rosyjską baletnicą, urodziła się w 1882 w Sankt Petersburgu. W wieku dziesięciu lat rozpoczęła studia w Szkole Baletowej Teatru Maryjskiego w Sankt Petersburgu. Była na tyle utalentowana, że w 1926 lub 1929 roku podczas pobytu w Perth szef kuchni hotelu Esplanade przygotował dla niej deser, którym był torcik bezowy udekorowany bitą śmietaną i świeżymi owocami.
~ aleksandra
źródło: www.google.pl
źródło: www.google.pl
PORZECZKOWA PAVLOVA
(tortownica o średnicy 20 cm)
Beza:
(źródło)
- 150 ml białek
- 220 g cukru
- 2 łyżeczki mąki ziemniacznaje
- 2 łyżeczki octu winnego
- 1/4 łyżeczki fioletowego lub różowego barwnika w żelu
Dodatkowo;
- 200 ml śmietanki kremówki
- 3-4 łyżki czubate cukru pudru
- 1/2 słoika dżemu z czarnej porzeczki
Wykonanie:
Piekarnik nagrzać do 150 stopni.
Białka umieścić w czystej i suchej misce wraz z barwnikiem . Ubijać je do momentu, aż powstanie lejąca piana. Wówczas należy stopniowo dodawać po łyżce cukru, w dość dużych odstępach, żeby ubite białka dobrze się połączyły z cukrem. Ubijać do momentu, aż piana będzie gęsta, sztywna i błyszcząca. Na końcu dodać mąkę ziemniaczaną i ocet winny. Zmiksować do połączenia się składników - około 2 minut.
Gotową pianę wyłożyć na blaszkę wyłożoną papierem do pieczenia tworząc koło o średnicy 20 cm. Wstawiamy blaszkę do nagrzanego piekarnika i od razu zmniejszamy temperaturę do 120 stopni. Pieczemy bezę przez 1 godzinę i 20 minut (góra - dół). Upieczoną bezę pozostawiamy w wyłączonym piekarniku przez kilka godzin żeby całkowicie ostygła - nie otwieramy drzwiczek piekarnika.
Gdy beza będzie już ostudzona zaczynamy przygotowywać bitą śmietanę. Zimną kremówkę ubijamy wraz z cukrem pudrem na sztywną masę, którą wykładamy na ostudzoną bezę. Na wierzchu umieszczamy lekko podgrzany dżem. Dekorujemy listkiem świeżej mięty.
Smacznego!
Jest piękna! I ten kolor - obłędny :)
OdpowiedzUsuń