Babeczki bardzo proste do zrobienia. Masło, cukier rozpuszczam dodaje rozgniecionego banana i mieszam z pozostałymi składnikami. Przelewam do foremek i zapiekam. Po upieczeniu są bardzo aromatyczne i odpowiednio wilgotne. Idealnie sprawdzają się na lekki deser, lunch czy piknik. Są po prostu idealne na każdy dzień i każdą okazję.
Babeczki można również upiec w jednej większej formie, pamiętając o wypełnieniu blaszki do 2/3 wysokości. Ja jednak proponuję tradycyjną formę wypieku babeczek. Wiśnie można zastąpić dowolnymi owocami, które będą stanowić dla nas dobre połączenie z bananami.
Składniki:
-125g masła
- 200g cukru
- łyżeczka cukru waniliowego
- 3 dojrzałe i rozgniecione widelcem banany
- 2 jajka
- 1 łyżeczka sody
- 1/2 łyżeczki proszku do pieczenia
- 300g mąki
- 50g wiśni (użyłam z nalewki)
- 25g białej czekolady
- 25g czekolady miętowej ciemnej
- 4 łyżki śmietany kwaśnej (użyłam 18% z Piątnicy)
Wykonanie:
Piekarnik nagrzać do 180 stopni.
Masło rozpuścić w średniej wielkości rondelku, dodać cukier, cukier waniliowy. Wymieszać. Następnie dodać rozgniecione banany. Po dokładnym połączeniu się składników wbić jajka i wlać śmietanę. Rondelek zdjąć z ognia i szybko połączyć wszystkie składniki, żeby jajka się nie ścięły pod wpływem ciepła. Mąkę połączyć z proszkiem do pieczenia i sodą, a następnie dodawać ją stopniowo do masy bananowej. Dokładnie wymieszać. Na końcu dodać wiśnie i czekoladę. Papilotki napełnić do 1/3 wysokości i piec 20 min. Ostudzić i udekorować dowolnym kremem (niestety użyłam gotowego) oraz wisienką.
Przepis pochodzi z książki "How to be a domestic goddess" - Nigella Lawson, z małymi modyfikacjami.
Chętnie spróbuję :)
OdpowiedzUsuńurocze babeczki:)
OdpowiedzUsuń