środa, 24 września 2014

PUSZYSTE CIASTO Z OWOCAMI I OREO


chcąc wyrobić w sobie nawyk wczesnego wstawania codziennie nastawiam sobie budzik na godzinę 5:30. chciałabym bez żadnego problemu wstawać o tej godzinie, ale jak na razie to wychodzi mi 6:30. jednak się zawzięłam i mam zamiar to kontynuować, bo obowiązków przybywa a czasu w ciągu dnia jest coraz mniej. dzisiaj po porannych ćwiczeniach zabrałam się za pieczenie. w starych zapiskach znalazłam przepis na ciasto z dowolnymi owocami. z uwagi na to że uwielbiam jabłka o każdej porze roku -  i nie brakuje ich nigdy w moim domu, postanowiłam je wykorzystać i w tym cieście. wykonanie ciasta jest bardzo proste i mało pracochłonne. piecze się w mgnieniu oka, a prezentuje się znakomicie. konsystencja jest dość puszysta i wilgona, do tego jabłka, rodzynki i ciasteczka oreo. wydawałoby się że połączenie tych kilku dodatków do ciasta to nie najlepszy pomysł, jednak ja muszę obalić tę tezę. jest WYŚMIENITE! owoce w cieście nie opadają, a wręcz unoszą się wraz z nim w czasie pieczenia. SPRÓBUJ KONIECZNIE, bo warte jest grzechu i poprawy samopoczucia w te pochmurne dni.

smacznego
~ aleksandra



PUSZYSTE CIASTO Z OWOCAMI I OREO
(blaszka 27x22)

Ciasto:
- 6 jajek
- 1 szklanka cukru
- 1 cukier waniliowy
- 1 i 1/2 szklanki oleju
- 2 i 1/2 szklanki maki tortowej
- 1 i 1/2 łyżeczki proszku do pieczenia
- 2 łyżki śmietany 18%

Dodatkowo:
- 2 średnie jabłka
- 3 łyżki czubate rodzynek
- 4 ciasteczka oreo lub zwykłych herbatników
- 2 łyżki rumu

Piekarnik nagrzewamy do 180 stopni.
Jabłka obieramy i kroimy w kosteczkę. Wkładamy je do miski, dodajemy rodzynki, połamane ciastka oreo oraz rum. mieszamy i odstawiamy.
Do dużej miski wbijamy całe jajka, dodajemy cukier i cukier waniliowy. Miksujemy ok 5 minut na puszystą masę. Powoli dolewamy olej nie przerywając ubijania. Do osobnej miski przesiewamy mąkę z proszkiem. Suche składniki dodajemy po łyżce do masy jajecznej i miksujemy na średnich obrotach. Blaszkę wykładamy papierem do pieczenia i przelewamy do niej połowę ciasta, na nie wykładamy owoce z oreo. Do drugiej połowy dodajemy śmietanę i delikatnie mieszamy, a następnie przelewamy je na owoce. Wstawiamy do nagrzanego piekarnika i pieczemy 35-40 minut (sprawdzamy patyczkiem czy ciasto jest gotowe). Po upieczeniu i ostudzeniu posypujemy je cukrem pudrem lub polewamy lukrem.





7 komentarzy :

  1. zawsze dodaję kawałki czekolady, ale pomysł z dodaniem ciasteczek bardzo mi się podoba :)

    OdpowiedzUsuń
  2. fajny pomysł z tą czekoladą, ale jeszcze pomyślałam o orzechach włoskich, które też mogą się tu świetnie sprawdzić..;) pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. Jak jest oreo to biorę w ciemno :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Wygląda cudownie, takie puchate :)
    5:30...? O mamuniu, to zdecydowanie nie dla mnie, szczególnie jesienią, gdy jeszcze zupełnie ciemno jest... Kiedyś do pracy musiałam wstawać 4:30-4:45, i byłam najszczęśliwszą osobą na świecie, gdy tę pracę skończyłam ;)

    OdpowiedzUsuń