piątek, 3 października 2014

PASTA ZE SŁONECZNIKA I FIG




Czasami mam ochotę na coś z całkiem "innego świata". Coś czego nie można kupić w sklepie, zjeść u znajomych czy znaleźć w przepisach babci lub mamy. One kiedyś - tak mi się wydaje - nie bawiły się tak jedzeniem jak to się robi teraz. Lubię tą tradycję, która była. Jednak współczesna fantazja tez ma bardzo wiele zalet. Chociażby ta pasta ze słonecznika. Znalazłam podobną kiedyś na jakimś blogu, ale szybko o niej zapomniałam. Czy ktoś z Waszych bliskich ma podobne przepisy na takie specyfiki - bo u mnie ciężko o takie cuda.
Znudzona dżemami, konfiturami i marmoladami chciałam troszkę odświeżyć kanapki na słodko. Nadmiar słonecznika szybko został wykorzystany. Pasta z dodatkiem fig jest delikatna, kremowa, mało słodka ale bajeczna. Mi posmakowała bardzo z kromką świeżego chleba i masłem. Ale zbyt dużo zjeść jej nie można. Dlatego postanowiłam wykorzystać ją również do wypieków i zobaczyć jak w tej roli się sprawdzi, ale o tym już w niedzielę.
Jeżeli chcesz trochę pofantazjować w kuchni to polecam tę pastę. Myślę, że dzieciom zasmakuje bardzo, ale wówczas można dodać więcej cukru.

miłego
~ aleksandra




PASTA ZE SŁONECZNIKA I FIG
( 1 średni słoik - jak na zdjęciu)

Składniki:
- 1 szklanka słonecznika łuskanego
- woda przegotowana letnia
- 4-5 łyżek cukru pudru (lub więcej)
- 4 dojrzałe figi
- 1 łyżka oliwy
- 1 łyżeczka soku z cytryny

Słonecznik wsypać do misecznik, zalać go przegotowaną wodą i wstawić do lodówki na całą noc. Z rana przecedzić słonecznik przez sito i zmiksować go na gładką masę. Dodać resztę składników i zblendować go do momentu połączenia się wszystkich składników. Przełożyć do umytych słoików i przechowywać w lodówce do 4-5 dni.

Smacznego!




Brak komentarzy :

Prześlij komentarz